Tylko z tego mozna tu postrzelac.
Zbyt celnie to ja nie strzelam, bede musial potrenowac.
Kierowcy tuk-tukow raczej sie tu nie przepracowuja.
Jeszcze tylko tego brakuje, zebym kupil tu samochod. Ceny sa bardzo kuszace!
Dzis mielismy wyjechac z tego miasta ale po wczorajszej imprezie okazalo sie byc to po prostu niemozliwe. Zwlaszcza, ze wciaz nie wiedzielismy jak dalej jedziemy. Gutek gdzies rano zniknal z hotelu a my poszlismy na terminal autobusowy w celach ustalania dalszej marszruty. W drodze powrotnej zachaczylismy o miejscowe centrum handlowe. Jest tutaj wszystko ale jak w kazdym centrum, jak sie chce kupic cos konkretnego, to oczywiscie tego nie ma. Tomek prosil mnie o konkretne modele zegarkow, oczywiscie ich nie bylo. Co innego gdyby wybral Rolexa, z tym cudenkiem nie byloby problemu.
Kolejna atrakcja to strzelnica. Niestety okazalo sie, ze nie maja karabinow, tylko pistolety. Z pistoletu tez nigdy nie strzelalem, wybralem colta, kaliber 38 mm. Myslalem, ze bedzie wieksze szarpniecie, a poza tym, to strzela sie zupelnie normalnie. Wieczor rozpoczelismy dosc wczesnie, majac nadzieje, ze rownie wczesnie go zakonczymy i nastepnego dnia rzescy i gotowi wstaniemy do wyjazdu. Jak wszelkie nadzieje i ta rowniez okazala sie byc zludna. Bawilismy sie do 4 rano. Mieszkajacy w hotelu, podstarzaly bialas nie wytrzymal i wyszdl do chlopakow z pretensja gdzies o 2 nad ranem. Kiedy nadszedlem uslyszalem, ze sie skarzy i mowi, ze powie jutro gospodyni o wszystkim. Mowie do niego - o tak, bardzo prosimy, tylko, zeby Szanowny Pan o niczym nie zapomnial, koniecznie niech Pan jej powie o wszelkich szczegolach. Facet tak zbaranial, ze odrazu wrocil do swojego pokoju i juz wiecej z niego nie wychodzil. Lukaszek to skomentowal nastepujaco - to stary cap, zamiast siedziec na dupie w domu to on sobie na wycieczke do Laosu przyjechal i jeszcze chce miec spokoj. Kurde jak ja pomysle co moj dziadek robil w jego wieku, nawet nie byly mu w glowie takie wycieczki i przez to nikomu w nocy dupy nie zawracal.
To miasto jest przedziwne. Trafilismy do Night Clubu i tutaj wielka niespodzianka, na drzwiach wejsciowych jest napisane, ze Club jest otwarty do polnocy. Zajebisty Night Club, tutaj wszystko zostaje zamkniete najdalej o 23.00, wiec Night Cluby sa do 24.00. Co za miasto. Wczesniej na saunie spotkalismy babe dobrze mowiaca po angielsku. Opowiadala, ze ma trojke przyjaciow co przez dlugi czas byli w Polsce. Jeden z nich nawet zdazyl zmachac dzieciaka Polce i probowal ja tu pozniej sciagnac. Ta przyjechala, pobyla tu trzy miesiace i zabrala sie z powrotem. Pytam dlaczego, a ta odpowiada, bo byla znudzona tym krajem - it's nothing to do here, nothing to do. Faktycznie nam wystarczyly niecale trzy dni, zeby sie o tym przekonac. Strasznie twarda baba musiala byc z tej Polki, skoro wytrzymala tutaj az trzy miesiace.
3 komentarze:
oj będziesz mial nadbagaż, jak amen w pacierzu! a co to za zegarki sobie zażyczyl Tomasz "Śmiglo" M. ? co za różnica co mu kupisz, byle bylo tanio! :) w końcu to ma być podróba!
Wlasnie on sobie zazyczyl konkretne modele, z czterocyfrowymi kodami, wymienil ich chyba z 50, zeby bylo ciekawiej. Z reszta co Ci bede tlumaczyl, przeciez sama dobrze znasz Thomasa.
Ewelina"Swatka" E-R. a co Ty taka ciekawska co??:)Ja nie mowilem , ze ma byc tanio tylko aby bylo dobre.Wiesz w koncu twoje oryginalne i tak maja napis" MADE IN CHINA" :)Tomasz no szkoda , ze nie bylo :(Chyba , ze zobaczysz gdzies zegarek FRANCK-a Muller-a :)jakis z czarnym blatem :)
Prześlij komentarz